Liczba postów: 80
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2019
Reputacja:
Miernik podziękowań 0%
11-11-2019, 18:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2019, 18:23 przez rrico.)
0 Wiesz, niby gnome ale nie do końca. Gdyby to był gnome to by go nie musieli forkować
Zdrajca
Mi w mate pasi organizacja dostępu do appek przede wszystkim. Może w cinnamonie niektóre rzeczy się konfiguruje prościej i bardziej domyślnie (np. w treści configów niektórych), ale i tak wolę mate bo mi przypasowało od samego początku. Tradycyjnego gnoma nie znam detalicznie, ale na oko nie jest tak łatwy (bez np. gnome tweak) w konfiguracji. Jak siadam od kompa to nie chce mi się tracić nie wiadomo ile czasu na dojście do punktu, do którego można dojść znacznie szybciej.
-------------
MSi GV72-8RE | Mint 19.1 | kernel 4.15.0-156-generic x86_64 | Mate 1.20.1 | Nvidia GeForce GTX 1060 + Intel
Liczba postów: 2 530
Liczba wątków: 24
Dołączył: Jan 2019
Reputacja:
System: 21.3 Virginia
Środowisko graficzne: Cinnamon
Architektura CPU: 64bit
Miernik podziękowań 24%
0 Cinnamon od początku mojej przygody z Mintem, czyli od 2013 r. na głównym komputerze. Na początku bywało różnie, nie wiem, czy przez to, że grzebałem i uczyłem się linuksiarstwa, czy cynamon jeszcze nie okrzepł - pewnie i to i to. Teraz jest stabilnie.
Na innych komputerach (znajomych, którym zainstalowałem Linuksa) na netbooku, na stacjonarce odpowiednio MATE i XFCE.
Córka ma też 18.3 Cinnamon, dała się przekonać po kilku latach (wcześniej było W7 - skończyło się dzwonienie, że coś tam....) po prostu działa.
Cinnamon ma wszystko, czego potrzebuję a nawet więcej, bo sporo rzeczy wyłączyłem (wodotryski).
KDE nie lubię. Nie i koniec nie pasuje mi.
myg0t
Gość
Miernik podziękowań 0%
0 XFCE i to chyba z przyzwyczajenia (wcześniej tylko Xubuntu) i małej ilości zżeranych zasobów. Pasuje mi to "środowisko".
Liczba postów: 4 210
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
16-12-2019, 10:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-12-2019, 10:07 przez dedito.)
0 Z ciekawości, czemu zmieniłeś Xubuntu na Minta?
myg0t
Gość
Miernik podziękowań 0%
0 Prosta sprawa, bo zauważyłem, że stara gra (Day of Defeat:Source), w którą grywam chodzi płynniej na Linuxie Mint XFCE niż na Xubuntu (wcześniej także próbowałem Lubuntu). Nie pytaj mnie czym to jest spowodowane, ale tak jest (dodatkowo nie wywala mnie z gry co chwilę - całkowicie randomowo). Ponadto nie ukrywam, że Mint jest bardziej Windowsowy dla mnie i chodzi również o przyzwyczajenia. Mogę z dumą powiedzieć, że w domu Linux Mint w 2019 r. jest jedynym systemem. W pracy, no cóż nie ma takiej możliwości by zmienić politykę firmy, no i za mało jest softu branżowego na Minta, który na równym poziomie gwarantowałby komfort pracy - np. Microsoft Project do harmonogramów finansowo-rzeczowych.
P.S.
Kiedyś zacząłem swoją przygodę od Linuxa Mandrivia i tak wracałem co jakiś czas do Linux'a, aż w tym roku całkowicie zdecydowałem, aby windowsa rzucić w kąt.
Liczba postów: 4 210
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
0 No niestety dystrybucja Linuksa to wciąż niszowy system i dopóki firmy nie zaczną szerzej stosować tego systemu w swoich pracach to raczej niewiele się zmieni w tej materii.
W moim przypadku bolączką jest brak odpowiednika Autodesk Inventor.
myg0t
Gość
Miernik podziękowań 0%
0 (16-12-2019, 11:04)dedito napisał(a): No niestety dystrybucja Linuksa to wciąż niszowy system i dopóki firmy nie zaczną szerzej stosować tego systemu w swoich pracach to raczej niewiele się zmieni w tej materii.
W moim przypadku bolączką jest brak odpowiednika Autodesk Inventor.
No jeśli chodzi o mnie to chciałbym coś na tyle dobrego co AutoCAD lub chociaż DesignReview w wersji na Linuxa. Jest oczywiście DrafSight i to jest jedyna alternatywa CAD'a, ale co do DesignReview niestety nawet Wine nie pomoże: https://appdb.winehq.org/objectManager.p...n&iId=5534
Jednak dla domowego użytkownika jak na moje potrzeby jest oki , pozdrawiam.
Liczba postów: 4 210
Liczba wątków: 76
Dołączył: Dec 2018
Reputacja:
System: Inny
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura CPU: 64bit
Inny System: Debian testing/sid
Miernik podziękowań 39%
0 Ja używam właśnie Draftsighta do 2D, do 3D jest niby freecad, ale jemu jeszcze daleko do modelowania znanego z Inventora.
W moim przypadku, jak mam coś w domu popracować to jest to zazwyczaj maszyna wirtualna z Windows, nawet jeśli to ma być tylko office, bo jak mi libre raz rozwalił formatowanie to stwierdziłem, że to nie warte kopania się z koniem.
myg0t
Gość
Miernik podziękowań 0%
0 (16-12-2019, 16:16)dedito napisał(a): Ja używam właśnie Draftsighta do 2D, do 3D jest niby freecad, ale jemu jeszcze daleko do modelowania znanego z Inventora.
W moim przypadku, jak mam coś w domu popracować to jest to zazwyczaj maszyna wirtualna z Windows, nawet jeśli to ma być tylko office, bo jak mi libre raz rozwalił formatowanie to stwierdziłem, że to nie warte kopania się z koniem. Też nie lubię Libre jakoś zawsze mi wiochą pachnie . Dlatego teraz na Linuxie korzystam z tego: https://www.freeoffice.com/pl/pobieranie/aplikacje
Trochę chociaż MS Office'a przypomina .
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2022
Reputacja:
System: 20.3 Una
Środowisko graficzne: LXDE
Architektura CPU: 64bit
Miernik podziękowań 0%
0 (16-12-2019, 11:04)dedito napisał(a): No niestety dystrybucja Linuksa to wciąż niszowy system i dopóki firmy nie zaczną szerzej stosować tego systemu w swoich pracach to raczej niewiele się zmieni w tej materii.
W moim przypadku bolączką jest brak odpowiednika Autodesk Inventor. Używam różnych dystrybucji od... inaczej pierwszy Linux jaki zainstalowałem to było Mandrake 8.2 czy 3... nie pamiętam dokładnie i nie było dystrybucji Live, trzeba było zainstalować. I już wtedy tak mówiono. Mimo gigantycznego postępu od tamtych czasów, nadal tak jest.
IMHO, to kwestia licencji. No i jednak liczby użytkowników. A na tym się zarabia kasę. A firmy, truizm, istnieją dla kasy.
Pamiętam, Starcraft II, na samym początku grałem sobie na wine bez żadnych problemów. A tu użytkownicy Linuksa zaczęli hackowac serwery, samą grę, coś tam coś tam. I koniec, dziś nie zgram. Itd. Itp.
|