09-02-2019, 20:58
0
Łaaa, chwilę mnie nie było a tu taka niespodzianka : Jak tu pusto
No nic, napiszę pierwszy temat w tej kategorii, może ktoś pomoże.
Ma główna maszyna się zawiesiła, ale tak, że nawet Ctrl-Alt-Fx nie działało. Poszedł więc fizyczny reset i system ( a dokładniej lightdm ) nie chce wstać.
inxi -G:
journalctl -xe:
https://pastebin.com/pw0CNScQ
systemctl status lightdm.service:
Próbowałem trochę rzeczy znalezionych w sieci, ale nic nie pomogło.
Edit:
OK, udało się podnieść środowisko graficzne. Generalnie wszystko sprawia wrażenie, że działa. Jedynie jest jakiś problem z wine, większość gier się nie uruchamia, krzycząc że ma jakieś problemy z grafiką, więc muszę jeszcze przy tym posiedzieć.
Edit2:
Nie no jakaś patologia. Usunąłem wine i zainstalowałem jeszcze raz. I jakoś tak podczas instalacji mignęło mi, że w sekcji "usuwanie" zobaczyłem komunikat, że usunął lightdm. Jak skończył instalować wine to przewinąłem do komunikatów z usuwania i faktycznie, lightdm został usunięty, serwer X też ( plus kupę innych rzeczy, nawet nie czytałem dalej )
Zrobiłem restart maszyny i faktycznie, środowisko graficznie papa. No do jasnej cholery, jakim prawem istalując wine ( czy cokolwiek ) ten dziadowski system usuwa takie rzeczy. No jakim.
No nic, napiszę pierwszy temat w tej kategorii, może ktoś pomoże.
Ma główna maszyna się zawiesiła, ale tak, że nawet Ctrl-Alt-Fx nie działało. Poszedł więc fizyczny reset i system ( a dokładniej lightdm ) nie chce wstać.
inxi -G:
Kod:
Graphics: Card: NVIDIA GM107 [GeForce GTX 750 Ti]
Display Server: N/A driver: nvidia tty size: 240x67 Advanced Data: N/A out of X
journalctl -xe:
https://pastebin.com/pw0CNScQ
systemctl status lightdm.service:
Kod:
● lightdm.service - Light Display Manager
Loaded: loaded (/lib/systemd/system/lightdm.service; enabled; vendor preset: enabled)
Active: failed (Result: start-limit-hit) since sob 2019-02-09 19:26:07 CET; 5min ago
Docs: man:lightdm(1)
Process: 4672 ExecStart=/usr/sbin/lightdm (code=exited, status=1/FAILURE)
Process: 4667 ExecStartPre=/bin/sh -c [ "$(basename $(cat /etc/X11/default-display-manager 2>/dev/null))" = "lightdm" ] (code=exited, status=0/SUCCESS)
Main PID: 4672 (code=exited, status=1/FAILURE)
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: Failed to start Light Display Manager.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Unit entered failed state.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Failed with result 'exit-code'.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Service hold-off time over, scheduling restart.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: Stopped Light Display Manager.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Start request repeated too quickly.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: Failed to start Light Display Manager.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Unit entered failed state.
lut 09 19:26:07 stacjonarny1 systemd[1]: lightdm.service: Failed with result 'start-limit-hit'.
Próbowałem trochę rzeczy znalezionych w sieci, ale nic nie pomogło.
Edit:
OK, udało się podnieść środowisko graficzne. Generalnie wszystko sprawia wrażenie, że działa. Jedynie jest jakiś problem z wine, większość gier się nie uruchamia, krzycząc że ma jakieś problemy z grafiką, więc muszę jeszcze przy tym posiedzieć.
Edit2:
Nie no jakaś patologia. Usunąłem wine i zainstalowałem jeszcze raz. I jakoś tak podczas instalacji mignęło mi, że w sekcji "usuwanie" zobaczyłem komunikat, że usunął lightdm. Jak skończył instalować wine to przewinąłem do komunikatów z usuwania i faktycznie, lightdm został usunięty, serwer X też ( plus kupę innych rzeczy, nawet nie czytałem dalej )
Zrobiłem restart maszyny i faktycznie, środowisko graficznie papa. No do jasnej cholery, jakim prawem istalując wine ( czy cokolwiek ) ten dziadowski system usuwa takie rzeczy. No jakim.