0
W sumie dobre rozwiązanie - posiedzenie na systemie zainstalowanym na pendrivie. Ale czysty Debian, to chyba kiepski pomysł. Jeśli coś nie będzie chodziło od "strzału" weź Minta. Debian jest dobry dla nieco bardziej obytych z Linuksem, np. dedito
Ja siedzę na Mincie, bo leniwy jestem.
Jakby coś pytaj. Nie oczekuj oczywiście wydajności od takiego systemu
Mint pośrednio przez Ubuntu jest pochodną Debiana... paczki nawet nazywaną się "deb"
Ja siedzę na Mincie, bo leniwy jestem.
Jakby coś pytaj. Nie oczekuj oczywiście wydajności od takiego systemu
Mint pośrednio przez Ubuntu jest pochodną Debiana... paczki nawet nazywaną się "deb"